Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zesłani do piekła

21 lutego 2013 | Kultura | Barbara Hollender
Janusz Zaorski i Adam Woronowicz na planie filmu
źródło: ITI CINEMA
Janusz Zaorski i Adam Woronowicz na planie filmu

Janusz Zaorski o swoim nowym filmie „Syberiada polska”, o zdjęciach kręconych w tajdze i wierze, że widzowie interesują się kinem historycznym.

„Syberiada polska", która wchodzi w piątek do kin,  jest pierwszym filmem o deportacjach Polaków w latach 40. XX wieku. Nie miał pan tremy, podejmując ten temat?

Janusz Zaorski: To dla mnie historia osobista. Moja babcia urodziła się w Żdołdunowie, mieszkała 5 kilometrów od granicy z późniejszym ZSRR. Po 17 września 1939 roku uciekła przez Bug na tereny polskie, ale wielu jej krewnych wywieziono na Wschód. Babka nigdy się nie dowiedziała, jak zginęli i gdzie są pochowani. Mnie, młodemu chłopakowi, jej opowieści rozpalały wyobraźnię. Czytałem książki o zsyłkach na Syberię i pamiętniki przesiedleńców. Głęboko przeżyłem lekturę „Innego świata" Herlinga-Grudzińskiego. Przez pół życia przygotowywałem się do „Syberiady". Kiedy dostałem świetny scenariusz Michała Komara i Macieja Dutkiewicza, miałem już zrobioną dokumentację. A trema? Mając świadomość, że to pierwszy film o tym epizodzie naszej historii, nie koncentrowaliśmy się na koszmarze życia obozowego. Chcieliśmy opowiedzieć o polskim losie: pokazać życie na Podolu, podróż na Wschód w towarowych wagonach, łagier, a wreszcie czekanie na zezwolenie na powrót. Bohaterowie „Syberiady" wracają do Polski w 1946 roku....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9468

Wydanie: 9468

Spis treści
Zamów abonament