Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ze zwolnieniem lepiej poczekać na to, co powie lekarz

26 marca 2013 | Prawo i praktyka | Grażyna Ordak
Piotr  Wojciechowski ekspert prawa pracy, współpracuje  z Kancelarią Adwokacko-Radcowską Gujski Zdebiak
źródło: Rzeczpospolita
Piotr Wojciechowski ekspert prawa pracy, współpracuje z Kancelarią Adwokacko-Radcowską Gujski Zdebiak

Zbyt emocjonalna reakcja szefa i wręczenie wymówienia, gdy podwładny nie ma wszystkich badań i potwierdzonej niezdolności do pracy, może go drogo kosztować

- Pracownik zgłosił się do pracodawcy po chorobie trwającej dłużej niż 30 dni. W tym dniu dostał skierowanie na badania kontrolne i poszedł do lekarza, ale ten zlecił mu jeszcze wykonanie dodatkowych analiz. Podwładny poinformował o tym szefa, a ten wypowiedział mu angaż (na czas określony z dwutygodniowym okresem wymówienia). Pracownik wrócił do lekarza i po półgodzinie dostarczył tygodniowe zwolnienie, włączając dzień wręczenia wymówienia. Jak mamy teraz zareagować? – pyta czytelniczka.

W tej sytuacji lepiej byłoby, aby pracodawca pogodził się z tygodniową nieobecnością pracownika i koniecznością odwołania swojego oświadczenia (za zgodą pracownika) o wypowiedzeniu umowy. A to dlatego, że tak rygorystyczne potraktowanie podwładnego może być odebrane jako nadużycie prawa przez szefa (art. 8 k.p.).

Dla kogo obowiązek

Przypomnijmy, że art. 229 § 2 k.p. ustala dla pracownika wymóg poddania się kontrolnym badaniom lekarskim po niezdolności do pracy trwającej dłużej niż 30 dni, a wynikającej z choroby. Mają one ustalić, czy może wykonywać zadania na dotychczasowym stanowisku.

Nie oznacza to jednak, że przychodząc po tak długiej absencji do firmy i zgłaszając gotowość do pracy, zatrudniony musi mieć ze sobą takie orzeczenie medyczne. To obowiązek szefa, aby skierował go na te badania, i może...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9496

Wydanie: 9496

Spis treści
Zamów abonament