Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

„Na przewieszkę” albo „na kosę”

26 marca 2013 | Kraj | Grażyna Zawadka
Wielu kieszonkowców po prostu korzysta z okazji, jaką dają im nieostrożne ofiary – mówią policjanci
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Wielu kieszonkowców po prostu korzysta z okazji, jaką dają im nieostrożne ofiary – mówią policjanci

Kieszonkowcy są niemal całkowicie bezkarni – wskazują policyjne dane, do których dotarła „Rz".

Trwa dyskusja na temat planowanego przesunięcia granicy, od której kradzież jest przestępstwem – ma to być 1 tys. zł, a nie jak teraz  250 zł – a najważniejszy problem leży gdzie indziej: w wykrywalności. Średnio co trzeci sprawca kradzieży jest ustalany, ale kieszonkowcy – najwyżej w kilku procentach spraw.

Takie sukcesy policji jak niedawno w Krakowie zdarzają się niezmiernie rzadko. W centrum handlowym policjanci złapali na gorącym uczynku grupę kieszonkowców. Chwilę wcześniej kobieta działająca w szajce wyciągnęła ofierze portfel z kurtki powieszonej na oparciu krzesła, opróżniła go, a zdobycz oddała kompanom. Gdy ich zatrzymano, okazało się, że złodzieje z Warszawy gościli w Krakowie przejazdem.  Wpadli, bo ich poczynania obserwowali policjanci-tajniacy.

Zgodnie z przepisami kradzież do 250 zł jest wykroczeniem, a kiedy wartość skradzionej rzeczy jest większa – przestępstwem. W...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9496

Wydanie: 9496

Spis treści
Zamów abonament