Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Tracimy niepodległość

16 lipca 2013 | Publicystyka, Opinie | Bartosz Marczuk
Bartosz Marczuk
autor zdjęcia: Waldemar Kompała
źródło: Rzeczpospolita
Bartosz Marczuk

W Polsce to nie zmiany kulturowe, ale głównie bariery materialne i brak poczucia bezpieczeństwa decydują o zastraszająco niskiej liczbie rodzących się dzieci. Dla Polaków rodzina i dzieci to wciąż jedne z najważniejszych wartości – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”.

Czarna seria podawanych ostatnio przez GUS danych nie pozostawia złudzeń – rok 2013 może przejść do historii jako początek demograficznego pandemonium.

Sytuacja Polski jest specyficzna. W naszym przypadku nie chodzi tylko i wyłącznie o małą liczbę rodzących się dzieci. Z tym sobie można jeszcze poradzić – Niemcy ratują się asymilacją cudzoziemców. Tymczasem u nas na niski wskaźnik dzietności nakładają się wielka ucieczka młodych ludzi za granicę i brak polityki imigracyjnej.

Kontynuacja tego stanu rzeczy w krótkiej perspektywie prowadzi do katastrofy. Mało ludzi to nie tylko słaby rozwój. To także mniejsze znaczenie na arenie międzynarodowej, zatem i mniejsza podmiotowość, chociażby w ramach Unii Europejskiej. Siła narodów jest siłą ich ludzi. By się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć na mapę świata i porównać liderów na poszczególnych kontynentach z ich liczebnością.

W tym roku więcej Polaków umrze, niż się urodzi – można wyczytać z danych GUS za cztery miesiące roku 2013. W tym czasie urodziło się zaledwie 121 tys. osób, a zmarło 142 tys. Mamy zatem przewagę zgonów nad urodzeniami, czyli tzw. ujemny przyrost naturalny, na poziomie 20 tys. osób. Tak źle nie było od ośmiu lat, a mamy „szansę" na to, że ten rok będzie najgorszy od...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9588

Wydanie: 9588

Spis treści
Zamów abonament