Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polska nie ma strategii dla Białorusi

22 lipca 2013 | Świat | Jędrzej Bielecki
W wyborach prezydenckich w 2010 roku Andriej Sannikau otrzymał najwięcej głosów poza Aleksandrem Łukaszenką
autor zdjęcia: afp
źródło: AFP
W wyborach prezydenckich w 2010 roku Andriej Sannikau otrzymał najwięcej głosów poza Aleksandrem Łukaszenką

Przez brak konsekwentnej polityki wobec Mińska Bruksela umacnia dyktaturę – mówi opozycjonista Andriej Sannikau.

Aleksander Łukaszenko już wkrótce będzie świętował 20 lat rządów na Białorusi. Żaden dyktator w Europie nie zdołał utrzymać się tak długo u władzy. Jak on to robi?

Andriej Sannikau: To wynik serii przypadkowych zaniechań przez białoruską opozycję, Stany Zjednoczone, Unię Europejską, a także Polskę. Nie od razu rozpoznaliśmy zagrożenie, jakim okazał się Łukaszenko. W 1994 roku ludzie głosowali nie tyle na niego, ile przeciw odradzającej się komunistycznej nomenklaturze, która prowadziła kraj ku stagnacji. Był populistą, ale stanowił jakąś alternatywę. Pierwszy niebezpieczny sygnał pojawił się już rok później wraz ze sprzecznym z prawem referendum w sprawie zmiany godła kraju. A zaraz potem kolejne: przyznanie dodatkowych prerogatyw prezydentowi, wprowadzenie rosyjskiego jako drugiego języka państwowego na Białorusi. My w opozycji przegapiliśmy ten moment, rozumowaliśmy tak: zmiany są przejściowe, bo przecież zaraz będą wybory, Łukaszenko je przegra i wszystko da się odwrócić. Ale uczciwych wyborów już więcej nie było. A liderzy opozycji, którzy jak Karpienko, Zacharenko i Hanczar mieli charyzmę i mogli bez trudu pokonać prezydenta, zostali zabici.

A na czym polegała wina Unii Europejskiej, Ameryki?

– Unia zareagowała na duszenie demokracji zamrożeniem stosunków z Białorusią. Ale to było przejściowe....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9593

Wydanie: 9593

Spis treści
Zamów abonament