Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Smutek wesołego aktora

13 sierpnia 2014 | Kultura | Barbara Hollender
Robin Williams w grudniu 2011 roku pozował fotoreporterom w Sydney
źródło: PAP/EPA
Robin Williams w grudniu 2011 roku pozował fotoreporterom w Sydney
Good Morning, Vietnam
źródło: AFP
Good Morning, Vietnam
Stowarzyszenie Umarłych Poetów
źródło: AFP
Stowarzyszenie Umarłych Poetów
Fisher King
źródło: AFP
Fisher King
Pani Doubtfire
źródło: AFP
Pani Doubtfire
Buntownik z wyboru
źródło: AFP
Buntownik z wyboru

Pożegnanie | Robin Williams był świetny nie tylko 
w komediach. Potrafił grać wstrząsające role w dramatach.

Barbara Hollender

Został znaleziony martwy w swoim domu w Tiburon, w San Francisco, w poniedziałek. Wszystko wskazuje na to, że popełnił samobójstwo. Jak podała jego rzeczniczka prasowa, aktor cierpiał ostatnio na depresję.

Miał wszystko: wielki talent, znakomitą karierę, wybitne kreacje zarówno komediowe, jak i dramatyczne, troje dzieci, które bardzo kochał, i niedawno poślubioną żonę. Ale były też demony, które go prześladowały. Czas, w którym był na dnie, kliniki odwykowe. Powroty do picia, przez które rozpadły się jego poprzednie małżeństwa. Stałe wizyty na spotkaniach anonimowych alkoholików. Mówił o tym otwarcie.

Niczego nie udawał

Spotkałam się z nim podczas festiwalu w Berlinie. Ta rozmowa zrobiła na mnie duże wrażenie. Spodziewałam się zobaczyć faceta na luzie, który będzie sypał dowcipami i tryskał energią. A naprzeciw siedział zmęczony, smutny człowiek, niepróbujący niczego grać ani udawać. Mówił przyciszonym głosem, nie miał w sobie nic z gwiazdy. Ani pewności siebie, ani chęci uwodzenia wszystkich dokoła. Sprawiał wrażenie kogoś bardzo zwyczajnego, kto jest przypadkiem podobny do sławnego aktora i nawet trochę się dziwi, że towarzyszy mu takie zainteresowanie. Opowiadał o cenie, jaką płaci się za ten zawód i za to, by się w nim rozwijać, a nie stać się wyłącznie maszynką do robienia...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9914

Wydanie: 9914

Spis treści
Zamów abonament