Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Najważniejsza powinna być jakość kształcenia

13 sierpnia 2014 | Prawo | Marcin Chałupka
autor zdjęcia: Magda Starowieyska
źródło: Fotorzepa
autor zdjęcia: Paweł Gałka
źródło: Rzeczpospolita

W problemie kursów dla tych, którzy nie zdali egzaminu dojrzałości, jak w soczewce skupia się istota wad polskiego szkolnictwa wyższego, które kształci
dla dyplomu, a nie dla wiedzy – uważa ekspert.

Marcin Chałupka

Kursy czy „rok zerowy" dla niedoszłych maturzystów dobrze umówione i uczciwie prowadzone mogłyby przybliżać do osiągnięcia efektów kształcenia wymaganych na studiach. Zwłaszcza skoro zalegalizowano poszerzanie bazy dochodowej uczelni na certyfikowanie efektów uzyskanych poza studiami.

Oburzenie medialno-ministerialne wywołane „przyjmowaniem na studia osób bez matury" i opisane w „Rzeczpospolitej" z 8 sierpnia wymaga komentarza. Z jednej strony zarzuty „nabakierstwa" z prawem mogą być przedwczesnym uproszczeniem. Z drugiej zaś przemilczenie sprawy może jednak sprzyjać nadużyciom zaufania młodzieży czy wręcz wyłudzeniom. Przede wszystkim jednak należy wskazać, że w problemie owych „kursów" jak w soczewce skupia się istota wad polskiego szkolnictwa wyższego.

Rok zero i wolny słuchacz

Na wstępie zauważmy, że mechanizm tzw. roku zerowego rozumiany jako możliwość nabycia poza studiami kompetencji, których certyfikacja przybliżająca uzyskanie dyplomu, odbywa się już w toku studiów, jest – co do zasady – zbliżony do wprowadzonego nowelizacją Prawa o szkolnictwie wyższym (PSW) z lipca br. tzw. potwierdzania „efektów uczelnia się". Ten ciekawy pomysł, jak pobierać opłaty nie za kształcenie, ale za certyfikowanie tego, co już student skądinąd potrafi, ale co musi lub chciałby...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9914

Wydanie: 9914

Spis treści
Zamów abonament