Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie dajmy się oromić

20 września 2014 | Plus Minus | Dominik Zdort
źródło: Plus Minus

Zaczęło się od Murzynów. Już w pierwszej połowie lat 90. czarnoskóry prawnik Roy Miller doprowadził do usunięcia słowa „nigger" z jednego z amerykańskich słowników.

A ponad dekadę później Rada Miejska Nowego Jorku przyjęła uchwałę zakazującą używania tego słowa w mieście. Dziś ten, kto w Stanach Zjednoczonych publicznie wypowie słowo na „n", jest skazany na infamię. To szaleństwo dotarło już na Stary Kontynent – w minioną środę prezydium Parlamentu Europejskiego za użycie w debacie słowa „nigger" nałożyło na Janusza Korwin-Mikkego karę 3 tys. euro.

A przecież, gdyby spojrzeć na etymologię, słowo to oznacza po prostu człowieka czarnoskórego. Opisuje jego dominującą cechę, widoczną na pierwszy rzut oka. Tyle że – jak twierdzą rycerze politpoprawności – przez wieki było synonimem niewolnika, a z czasem zaczęto tak nazywać człowieka głupiego. W ten sposób słowo „nigger" stało się wyzwiskiem. Choć warto pamiętać, że dziś określenie to jest w powszechnym użyciu wśród czarnoskórych zamieszkujących murzyńskie getta w USA – w tamtych kręgach...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9946

Wydanie: 9946

Zamów abonament