Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W Polsce nikt nie będzie ryzykować

03 stycznia 2015 | Plus Minus
autor zdjęcia: Wojciech Druszcz
źródło: Reporter
źródło: Realizacja Platige Image
źródło: Realizacja Platige Image
źródło: Realizacja Platige Image
Fot. Jan Holoubek
źródło: PZL
Fot. Jan Holoubek

Konstanty „Kot" Przybora, 
anglista, współwłaściciel i prezes agencji reklamowej PZL | Reklama na całym świecie ma coraz więcej lat 
i coraz trudniej zrobić coś, czego nie było. 
Widzę u młodych ludzi pomysły, które oglądałem 20 lat temu w Stanach, w Anglii, we Francji...

Należy pan do pokolenia, które wyrosło bez reklam.

Dlatego nam się podobały, bo kojarzyły się ze światem, którego pragnęliśmy, który był ciekawy, kolorowy. Jak przed seansem w Londynie zobaczyło się filmiki, to było fascynujące. Dzisiaj pytamy, iluminutowy jest blok reklamowy przed filmem, żeby go ominąć. To jedna z podstawowych rzeczy w ustawieniach psychiki ludzkiej: co za dużo, to niezdrowo. Zaburzone są proporcje: mała reklama puszczona przed czymś, co trwa godzinę, jest fajna, ale blok, który trwa 20 minut, w sytuacji, gdy sam program 15 – to śmietnik. Taki sam jak na mieście, gdy nie ma regulacji prawnych, które decydują, co można oklejać, a czego nie. Mogłoby być jak w Londynie – w jednym miejscu wielka ilość reklam – wszyscy patrzą i sprawdzają, co nowego się pojawiło. Jest ciekawie. Tu się rusza, tam się rusza.

A u nas nie?

Kiedy zaklejone są pola, lasy, miasta, cały kraj, trudno, żeby ktoś to cenił. I jeszcze jedno. Cokolwiek by powiedzieć o Polsce w czasach PRL, to jednak kultura była potężną siłą. Ludzie byli przyzwyczajeni do używania języka w formie kulturalnej, nawet w „Trybunie Ludu" zawsze się zdarzył ktoś, kto dobrze pisał.

A teraz co? „Chora sieć, zbiurokratyzowana, pozbawiona osobowości. Liczą się tylko liczby i zasady podległości". Tak pana wspólnik, Iwo Zaniewski, wyraził się kilka...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10031

Wydanie: 10031

Zamów abonament