Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Trzeba zagryźć zęby i brać wszystko na klatę

24 stycznia 2015 | Kraj | Robert Mazurek
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Wie pan, jaka byłaby reakcja, gdybym udzielił panu wielkiego wywiadu o tym, że bardzo to przeżywam, płaczę po nocach i żałuję? Wszyscy by mnie wyśmiali, a w polityce byłbym skończony raz na zawsze - mówi Robertowi Mazurkowi Adam Hofman, polityk.

Nie żałuje pan tego wszystkiego?

Gdyby się dało cofnąć czas, to bym to zrobił.

Ale nie przyzna się pan, że żałuje.

Stało się i musiałem z tego wyciągnąć naukę.

Jaką?

...(milczenie)

Nic pan nie powie?

Naprawdę musimy do tego wracać? Wszyscy już wyrobili sobie zdanie.

Dużo pan pił?

Kiedy to wszystko wybuchło? Wcale. To najgorszy ze sposobów radzenia sobie ze stresem. Wydaje się najłatwiejszy, ale nie tylko w niczym nie pomaga, ale wręcz przeciwnie, dokłada kłopotów.

Skoro nie wódka, to co?

Biegałem. Wie pan dlaczego? Bo nienawidziłem biegania! Nienawidziłem, ale uznałem, że jeśli będę w stanie się do tego zmusić, to dam sobie z tym wszystkim radę. Przy okazji schudnę, będzie zdrowiej, oczyszczę się ze stresu. Poza tym bieganie zmusza do wyjścia z domu, a trzeba wychodzić, żeby pokazać sobie i wszystkim, że się nad tym panuje.

Taki z pana twardziel?

Wie pan, w polityce wybacza się wszystko prócz słabości.

Dlatego wy poszliście na ostro i zamiast skruchy potraktowaliście wszystkich z buta?

Uznaliśmy, że tak trzeba. Czy dobrze? Nie wiem, nie potrafię sobie doradzić. Tylko że my nie mieliśmy wyjścia. Wie pan, jaka byłaby reakcja, gdybym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10048

Wydanie: 10048

Zamów abonament