Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rząd działa pod dyktando banków

06 lutego 2015 | Ekonomia
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Stanisław Kluza | Rekomendacje w sprawie kredytów frankowych są beznadziejne, sprzyjają instytucjom finansowym, a nie ich klientom - mówi Bartoszowi Marczukowi były szef KNF.

Rz: Jak ocenia pan propozycję rządu dla frankowiczów?

Rozwiązania przedstawił wicepremier Janusz Piechociński. Jeśli mielibyśmy mówić faktycznie o propozycji rządowej, przy stole powinni siedzieć: pani premier, minister finansów i szef Komisji Nadzoru Finansowego. To nadzór jest głównie odpowiedzialny, by dobrze zważyć dwie racje – bezpieczne, stabilne zarządzanie bankami i ich odpowiedzialność za wadliwy proces zarządzania ryzykiem w czasie badania zdolności kredytowej oraz udzielania kredytów.

Banki mają w tym udział?

Tak, musimy brać pod uwagę tzw. misselling, czyli niewłaściwy dobór produktu względem potrzeb, możliwości i profilu ryzyka klienta. Jest też drugi aspekt: tzw. interferencja ryzyka. Kredyt złotowy podlega wyłącznie ryzyku związanemu z krajową stopą procentową, a walutowy jest narażony na ryzyko kursu walutowego i zagranicznej stopy. Szerszą wiedzę o tym mają banki. Trudno nie mówić o ich odpowiedzialności.

Wróćmy do oceny propozycji.

Nie wiem, czy jest ona rządowa czy bankowa, ale lepiej zrobiona jest diagnoza niż rekomendacje. Rząd przyznaje, że mamy problem, łagodzi nastroje. W rekomendacjach jest zdecydowanie gorzej, jeśli nie beznadziejnie. Premier mówi, że powstały po jego spotkaniach...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10059

Wydanie: 10059

Spis treści
Zamów abonament