Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przypadkowy prezydent

26 maja 2015 | Publicystyka, Opinie | Artur Zawisza
Chorągiewka PO, którą Andrzej Duda wręczył podczas debaty telewizyjnej Bronisławowi Komorowskiemu, dobrze pokazała polityczne związki łączące prezydenta z jego macierzystą partią – uważa autor
autor zdjęcia: Jacek Turczyk
źródło: PAP
Chorągiewka PO, którą Andrzej Duda wręczył podczas debaty telewizyjnej Bronisławowi Komorowskiemu, dobrze pokazała polityczne związki łączące prezydenta z jego macierzystą partią – uważa autor

Andrzej Duda nie jest mężem stanu. Jego przekaz nie wywołuje dreszczu i nie rzuca na kolana. Wybory wygrał głównie dzięki słabościom Bronisława Komorowskiego – pisze polityk Ruchu Narodowego.

Pięć lat temu Jarosław Kaczyński ocenił, że Bronisław Komorowski został wybrany na prezydenta „przez nieporozumienie". Chodziło mu o to, iż wyborcy nie mieli wystarczającej wiedzy o zwycięskim kandydacie. Pewnie to prawda, że o ówczesnym wyniku bardziej zadecydowały posmoleńskie okoliczności niż sama osobowość kandydata. Słowa prezesa PiS przeszły do historii politycznej jako bon mot o „przypadkowym prezydencie".

Zakapiory z PiS

Tym razem wygrał protegowany prezesa Kaczyńskiego w osobie młodego Andrzeja Dudy. Miał on w tej kampanii wyborczej dwa podstawowe zadania: być z PiS oraz być miłym. Będąc z PiS, zdobywał w pierwszej turze wyborów mniej więcej te same 5 milionów głosów, co prezes tej partii pięć lat wcześniej. Będąc miłym, miał zdobywać kolejne miliony, odróżniając się od zakapiorów z PiS. I nie w tym rzecz, czy formacja ta jest pełna zakapiorów, ale w tym, że tak to często odbiera opinia publiczna pod wpływem znaczących mediów.

Gorący zwolennicy prawicy zapewne uważają, że wynik wyborów był nieuchronnym wyrokiem losu, dającym zwycięstwo dobra nad złem. Historia jednak poucza, że nie ma takiej prawidłowości. Wyniki mogły być zupełnie różne i całkiem inne od faktycznych. Faworytem był urzędujący prezydent i jego porażka jest sensacją.

Co się więc stało? Oczywiście w sensie formalnym wybory wygrał...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10150

Wydanie: 10150

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament