Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Uczuciowy robot z Afryki

28 lipca 2015 | Sport | Bartosz Klimas
źródło: AFP

Chris Froome | Brytyjczyk drugi raz wygrał Tour de France, ale nie jest mu dana beztroska radość. Podejrzliwości doświadcza więcej niż podziwu.

Na początek kilka faktów świadczących, że nie jest robotem na rowerze. Uwielbia czekoladę i prawdziwe włoskie lody, ale musi trzymać wagę. Nie lubi cofającej się linii swoich włosów. Podoba mu się zwrot „hakuna matata", który w suahili znaczy „nie martw się". Uważa, że w filmie biograficznym jego rolę mógłby zagrać Matt Damon, gdyby zrzucił parę kilo.

Froome nie jest pierwszym Brytyjczykiem, któremu udało się wygrać Tour de France – trzy lata temu wyprzedził go Bradley Wiggins – jednak tylko on ma na koncie dwa tytuły.

Chris pomagał sir Bradleyowi, gdy ten wygrywał w 2012 roku. Francuska prasa nazwała go wtedy „Robin" – imieniem pomocnika Batmana. Koledzy z teamu Sky woleli mówić „Tintin", bo jest dobrze ułożony i spokojny, niczym bohater słynnego komiksu.

Wkrótce po tamtym TdF obaj Brytyjczycy stanęli na podium igrzysk olimpijskich w Londynie – w jeździe indywidualnej na czas Batman-Wiggins triumfował, Robin-Froome był trzeci. Ale już rok później głównym bohaterem był Froome – wygrał swój pierwszy Tour de France.

Kilka miesięcy wcześniej Lance Armstrong przyznał się do dopingu w amerykańskiej telewizji, zatem pytania o korzystanie z niedozwolonych metod padały także pod adresem nowego mistrza. Konieczność odpierania zarzutów w chwili życiowego triumfu nie była miła, jednak Froome rozumiał wątpliwości...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10203

Wydanie: 10203

Spis treści
Zamów abonament