Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie każde dzieło jest złe

28 lipca 2015 | Kraj | Katarzyna Nowosielska
Zakład Ubezpieczeń Społecznych oskładkowałby najchętniej wszystkie umowy cywilnoprawne
autor zdjęcia: Maciej Kaczanowski
źródło: Fotorzepa
Zakład Ubezpieczeń Społecznych oskładkowałby najchętniej wszystkie umowy cywilnoprawne
źródło: Rzeczpospolita

umowy | Coraz więcej umów o dzieło ZUS zamienia na zlecenia. Sęk w tym, że tak samo traktuje sprzątaczki i prowadzących szkolenia.

Inspektorzy ZUS w 2014 r. byli aktywni zwłaszcza w dolnośląskim, mazowieckim, łódzkim, kujawsko-pomorskim, pomorskim oraz małopolskim. ZUS nie chwali się danymi, ale efekt wzmożonych kontroli widać w sprawozdaniach z działalności NFZ. W 2014 r. na skutek decyzji ZUS objął on 4655 osób obowiązkowym ubezpieczeniem zdrowotnym. Najwięcej na Dolnym Śląsku (1083) oraz Mazowszu (832).

ZUS w decyzji administracyjnej nakazuje pracodawcy odprowadzać składki na ubezpieczenie społeczne. Ten musi automatycznie zmienić nieoskładkowaną umowę o dzieło na zlecenie.

Zasadniczą rolę przy ocenie, czy osoba powinna być zatrudniona na umowę o dzieło czy na zlecenie, powinien odgrywać charakter pracy.

– Jeśli ktoś sprząta czy chroni mienie, to wiadomo, że jest to umowa starannego działania, czyli zlecenie – tłumaczy prof. Marcin Zieleniecki, ekspert „Solidarności". Podkreśla, że dzieło jest umową rezultatu. – Rezultatem może być stworzenie obrazu, ale także programu szkolenia i przeprowadzenia go. Zwłaszcza gdy ktoś zastrzega prawa autorskie – dodaje prof. Zieleniecki.

Szkopuł w tym, że dla ZUS rezultat jest wątpliwy także wtedy, gdy ktoś przygotowuje i przeprowadza szkolenie. Dlatego inspektorzy lekką ręką oskładkowują dzieła nie tylko w firmach sprzątających czy ochroniarskich, ale również szkoleniowych. Konfederacja Lewiatan, zaniepokojona, że ZUS interpretuje...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10203

Wydanie: 10203

Spis treści
Zamów abonament