Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bardzo zła zmiana

07 kwietnia 2016 | Publicystyka, Opinie | Artur Becker
autor zdjęcia: Łukasz Trzciński
źródło: Fotorzepa

Zatruwacie umysły bohaterów „Solidarności", ponieważ zniewalanie umysłów to Wasza specjalność – nie polska specjalność, tylko Wasza, prawicowa. A Wasza Polska przypomina coraz bardziej PRL czy NRD – pisze w liście do polityków PiS polsko-niemiecki pisarz i publicysta.

Prezydent Polski Andrzej Duda wypowiedział na wiecu w Otwocku słowa, które tak naprawdę uwłaczają godności sprawowanego przez niego urzędu: „(...) w Polsce to my jesteśmy ludźmi pierwszej kategorii (...)". I nie jest to wypowiedź wyrwana z kontekstu – w internecie można wysłuchać całego przemówienia. Zdanie to nie pozostawia złudzeń: dychotomia „my–wy", czyli „lepsi–gorsi", „patrioci–zdrajcy" jest wręcz typową figurą retoryczną prawicowej narracji.

Nie zamierzam analizować gier prawicowych lub lewicowych mediów. Próbowałem tylko wyobrazić sobie podobną przemowę w Niemczech lub we Francji – ostra reakcja opinii publicznej byłaby gwarantowana. No cóż – każdy orze, jak może – dotyczy to też prezydentów państw.

Boję się o przyszłość Polski

Angela Merkel, na przykład, z wykształcenia jest fizykiem – nie musi więc rozumieć, co w literackiej trawie piszczy, kto jest mizantropem, a kto megalomanem. W 2010 roku zostałem zaproszony razem z kilkoma innymi koleżankami i kolegami po piórze do Kanzleramtu na uroczystą kolację z niemiecką kanclerz. Moja krytyka pewnego konserwatywnego, ultrakatolickiego niemieckiego pisarza wychwalającego patetycznie wielkość niemieckiego języka nie spodobała się pani Merkel tego wieczoru. Stwierdziła, że mam kompleksy. Nie broniłem się, ponieważ pani kanclerz nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10414

Wydanie: 10414

Spis treści
Zamów abonament