Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Naprotechnologia według rządu to nic wyjątkowego

12 lipca 2016 | Kraj | Wiktor Ferfecki

Sposób leczenia niepłodności, jaki promuje Kościół, to zbiór metod znanych od lat – przyznaje resort zdrowia. Ale nie sypnie groszem na in vitro.

Naprotechnologia powstała w latach 90. w USA. Jej podstawą jest rozpoznawanie płodności przez małżonków, czyli głównie regularne badanie śluzu przez kobietę. Stało się o niej głośno w ubiegłym roku, gdy Sejm zdominowany przez PO przyjmował ustawę o in vitro.

O tym, że jest ona alternatywą dla zapłodnienia pozaustrojowego, mówili politycy PiS i przedstawiciele Kościoła. Jan Dziedziczak z PiS nazwał naprotechnologię metodą „skuteczniejszą i tańszą od in vitro". Ówczesny wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki odpowiadał, że „nie ma czegoś takiego jak naprotechnologia". Twierdził, że jest to zbiór znanych od lat metod leczenia niepłodności, tyle że uzupełnionych o obserwację śluzu i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10494

Wydanie: 10494

Spis treści
Zamów abonament