Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Uciekający królik dobra wspólnego

11 marca 2017 | Plus Minus | Bogusław Chrabota

Zgadzam się z Janem Maciejewskim, który w głównym tekście tego numeru pisze o deficycie myślenia o dobrze wspólnym po 1989 roku. Za bardzo pewnie zachłysnęliśmy się wtedy wolnością, zbyt naiwnie uwierzyliśmy, że wyrwanie się z mocy imperium, wejście na ścieżkę demokracji jest tożsame z jej dojrzałością, że wystarczy usunąć kamienie, by droga była lekka, łatwa i przyjemna.

To była piękna iluzja, ale istotne pytanie brzmi: czy mogło być inaczej? Po kim, po czym mieliśmy odziedziczyć mądrość i tradycję, która stoi za rozumieniem racji stanu?

Po solidarnościowym karnawale, który był chaosem i emocją? Po kilku ledwie, i to elitarnych, przejawach odpowiedzialności obywatelskiej, jakimi były KOR, SKS-y, Wolne Związki Zawodowe, Dziekania, kanapowe środowiska opozycji? To było nic innego jak wierzchołek pływającej po oceanie kry, która zresztą bardzo szybko roztopiła się w strukturach władzy. Jakże symboliczny jest w tym wszystkim Lech Wałęsa, który wciąż jako symbol narodowej Solidarności sięga w 1990 roku po siekierkę i wywołuje „wojnę na górze". To ostateczna destrukcja założycielskiego mitu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10697

Wydanie: 10697

Zamów abonament