Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Toporna zmiana ordynacji oznacza chaos

29 listopada 2017 | Rzecz o polityce | Jarosław Flis
Skutki samodestrukcyjnych manipulacji mechanizmami ordynacji mogą być spotęgowane przez chaos przedwyborczy.
źródło: AFP
Skutki samodestrukcyjnych manipulacji mechanizmami ordynacji mogą być spotęgowane przez chaos przedwyborczy.

Łatwo będzie przekonać wyborców, że PiS chodzi tylko o umocnienie władzy.

W Sejmie w ekspresowym tempie przepychana jest zmiana samorządowego prawa wyborczego. Składa się na nią wiele bardzo różnych rozstrzygnięć. Mają jednak jedną cechę wspólną – idealnie potwierdzają ostrzeżenia, przedstawiane na łamach „Rzeczpospolitej" przed dokładnie dwoma miesiącami: „Próby majstrowania przy materii samorządowej w półmroku sejmowych korytarzy są na pewno szkodliwe, a najpewniej także niebezpieczne dla samych zainteresowanych. Bardzo łatwo przymnożyć sobie tutaj wrogów, nie uzyskując nic w zamian...". Dziś, gdy znamy już projekt, można zacząć wyliczać rafy, na które obóz rządzący pakuje się na własne życzenie.

Głównym politycznym zamysłem wydaje się przeniesienie na wszystkie poziomy samorządu możliwości tworzenia trójmandatowych okręgów. Sprawa ta została całkowicie pominięta w uzasadnieniu, lecz sami politycy PiS przyznają w kuluarach, że tu spodziewane są partyjne zyski. Ktoś najwyraźniej przyjął na wiarę zasadę podawaną przez podręczniki politologii, a obrazującą podejście partii do wielkości okręgów – „mali lubią duże, duzi lubią małe". Ta zasada jest istotnie prawdziwa, tylko że w innym zakresie niż ten znany z wyborów samorządowych. Nowe widełki nie zmieniają znacząco wyniku wyborczego, gdyż obecne okręgi w sejmikach i miastach już są małe.

Regionalne sceny polityczne są z reguły znacznie bardziej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10915

Wydanie: 10915

Spis treści
Zamów abonament