Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Obcy z naszych marzeń

09 grudnia 2017 | Plus Minus | Marek Oramus
W filmie „Obcy – 8. pasażer Nostromo”  Ridleya Scotta z 1979 r. potwora zagrał  mierzący 220 cm Zulus
źródło: AFP
W filmie „Obcy – 8. pasażer Nostromo” Ridleya Scotta z 1979 r. potwora zagrał mierzący 220 cm Zulus

Nasza kultura zdążyła stworzyć już tyle wizji Obcych, że można byłoby nimi zasiedlić niejedną planetę. Ich postawa wydaje się zależeć od sytuacji geopolitycznej. Jeśli jest napięta, kosmici są agresywni, chcą nas napadać, mordować i obracać Ziemię w gruzy. Gdy panuje odprężenie, są uśmiechnięci, gotowi do współpracy i radzi przychylić nam nieba.

Kino i literatura SF wierzą w Obcych od zawsze. W to, że gnieżdżą się gdzieś w głębinach kosmosu i utworzyli tam rozwiniętą cywilizację techniczną. Że od czasu do czasu, powodowani imperatywem nie do zwalczenia, podejmują morderczą wyprawę kosmiczną, przemierzają astronomiczne odległości i pojawiają się w naszym sektorze przestrzeni. Wtedy obowiązkowo dochodzi do kontaktu z ludźmi – inaczej starania „nieziemców" nie miałyby grama sensu, gdyż nie byłoby ani o czym opowiadać, ani czego pokazywać.

Ujawnienie się Obcych, kontakt z nimi pozwalają stwierdzić, jakimi są istotami: czy to delikatni i piękni filozofowie, czy też odrażające typy, które pożądają naszej żywności i kobiet. Wyobraźnia twórców SF z biegiem lat wyprodukowała ich całe spektrum, od kosmity przyjaznego, machającego nam na powitanie oliwną gałązką z Aldebarana, do bezlitosnego zabójcy. Ze smutkiem przyjdzie stwierdzić, że osobników pierwszego rodzaju notujemy nie za wiele, za to drugiego – zatrzęsienie.

Bierze się to chyba stąd, że kosmici dobrotliwi wypadają na ekranie słabo – jak ów rzewnie uśmiechnięty przybysz o twarzy idioty z głośnego „E.T." Stevena Spielberga z 1982 roku. Wyciągając gruzłowaty palec, naśladuje gest Boga Ojca wobec Adama z obrazu Michała Anioła na sklepieniu Kaplicy Sykstyńskiej. Także we wcześniejszych o kilka lat „Bliskich spotkaniach trzeciego stopnia" tegoż reżysera,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10924

Wydanie: 10924

Zamów abonament