Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Misiewicz przesądził o dymisji

10 stycznia 2018 | Kraj | Wiktor Ferfecki
Antoni Macierewicz zanegował hierarchię władzy, a tego się nie wybacza
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Antoni Macierewicz zanegował hierarchię władzy, a tego się nie wybacza
Kluczowym pytaniem jest to, kto w partii zastąpi Joachima Brudzińskiego
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Kluczowym pytaniem jest to, kto w partii zastąpi Joachima Brudzińskiego

Kaczyńskiemu wygodnie jest suflować, że to Duda stoi za odwołaniem Macierewicza – mówi Ludwik Dorn, były polityk PiS.

Rzeczpospolita: Jest pan zaskoczony dymisją Antoniego Macierewicza?

Ludwik Dorn, były marszałek Sejmu z PiS: Rzeczywiście sądziłem, że może przetrwać na stanowisku jeszcze dwa lub trzy miesiące. Jednak jego likwidacją jako ministra oczywiście nie jestem zaskoczony. Nie została mu wybaczona sprawa Bartłomieja Misiewicza.

Mówiąc o tej dymisji, najczęściej podnosi się konflikt z prezydentem Andrzejem Dudą albo problemy z zakupami uzbrojenia. Rzeczywiście uważa pan, że zaważyła sprawa byłego doradcy?

Chodzi oczywiście nie o samego młodego człowieka, ale o zakwestionowanie hierarchii władzy. Jarosław Kaczyński mówił, że pan Misiewicz ma zniknąć, a ten nie znikał i trzeba było powołać komisję wewnątrzpartyjną. To był jawny bunt. Takich rzeczy nie puszcza się w niepamięć. Jestem przy tym pełen uznania dla rozgrywki, którą przeprowadził Jarosław Kaczyński, by zredukować do zera napięcia na zapleczu obozu władzy.

Na czym polegała uroda tego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10947

Wydanie: 10947

Spis treści
Zamów abonament