Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dęby i topole taniej wyciąć i zapłacić

27 kwietnia 2018 | Nieruchomości
Przed rozpoczęciem inwestycji często trzeba wykarczować działkę. Obecnie koszty nie są wysokie.
źródło: Shutterstock
Przed rozpoczęciem inwestycji często trzeba wykarczować działkę. Obecnie koszty nie są wysokie.

Przepisy dotyczące wycinki sprzyjają inwestorom.

Renata Krupa-Dąbrowska

Inwestorzy nie chcą sadzić drzew, bo im się to zwyczajnie nie opłaca. Zmieniły się przepisy i teraz opłaty za wycinkę są bardzo niskie. Miasta biją więc na alarm: za kilka lat polskie aglomeracje mogą być betonową pustynią.

– Jedna z ostatnich nowelizacji ustawy o ochronie przyrody bardzo obniżyła wysokość opłat pobieranych za wydanie zezwoleń na wycinkę drzew – mówi Ewa Olszowska-Dej, dyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska w Urzędzie Miasta w Krakowie.

Jeszcze dwa lata temu za wycięcie buka o obwodzie pnia 150 cm inwestor musiał zapłacił ok. 17,8 tys. zł, brzozy 8,2 tys. zł, a kasztanowca zwyczajnego 3,5 tys. zł. Rok temu w tych trzech wypadkach było to 75 tys. zł. Obecnie opłata za buk o obwodzie pnia 150 cm wynosi zaś 10,5 tys. zł, brzozy 4,5 tys. zł, a kasztanowca zwyczajnego ok. 2,2 tys. zł.

– W zezwoleniu na wycinkę możemy zaproponować inwestorowi nasadzenie nowych drzew w zamian za te, które planuje wyciąć. Problem jednak w tym, że wartość sadzonek...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11038

Wydanie: 11038

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament