Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wszystkie moje filmy są osobiste

09 czerwca 2018 | Plus Minus | Barbara Hollender
źródło: wunsche i samsel

Nie chodzi o to, żeby robić filmy o historii. Lepiej pisać książki z rzetelnym researchem i dokumentacją. W kinie tłumaczenie dziejów zazwyczaj marnie wychodzi. Ja wolę psychologicznie prawdziwe, uniwersalne opowieści o ludziach, żyjących w świecie naznaczonym przez historię. Wówczas historia ożywa, nabiera barw, prawdy.

Plus Minus: Przywiózł pan z Cannes prestiżową nagrodę za reżyserię „Zimnej wojny". Jakie wspomnienie z tego festiwalu zostanie w panu na zawsze?

Pewnie pierwszego, konkursowego pokazu „Zimnej wojny". Olbrzymia sala Grand Théatre Lumiere, kilka tysięcy osób, balkony i nasz film – czarno-biały, mały, cichy i kruchy. Myślałem: Jak oni w to wejdą? A potem długa owacja na stojąco i wzruszenie dookoła. Przede wszystkim twarz Nuriego Bilgego Ceylana (tureckiego reżysera i scenarzysty, zdobywcy Złotej Palmy w Cannes w 2014 r. – przyp. B.H.), który uśmiecha się szeroko i pokazuje kciukiem, że film jest OK. Różnie bywa z tymi owacjami na festiwalach, ale jeśli Nuriemu się podoba, rzeczywiście musi być spoko.

W końcowych napisach „Zimnej wojny" znalazła się dedykacja „Moim rodzicom", a bohaterowie – Zula i Wiktor – noszą ich imiona. Pomyślałam, że to dla pana bardzo osobisty film.

Tak naprawdę wszystkie moje filmy są osobiste. Może dlatego tak długo we mnie dojrzewają. Ale ten ostatni jest rzeczywiście szczególny. Rodzice byli nietypową parą. Ich związek i życiowe zakręty – rozstania, powroty, wyjazd za granicę... Wszystko to głęboko we mnie tkwiło. Ich skomplikowana miłość jest dla mnie jak gdyby matką wszystkich historii miłosnych. „Zimna wojna" nie jest ich historią jeden do jednego, mój ojciec nie był...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11072

Wydanie: 11072

Zamów abonament