Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rządowa zabawa w głuchy telefon

18 sierpnia 2018 | Plus Minus | Eliza Olczyk
Dostałam od Donalda Tuska szansę na bardzo ciekawą pracę – mówi Katarzyna Hall o okresie, gdy była ministrem edukacji.  Na zdjęciu z premierem Tuskiem w czasie spotkania poświęconego przeciwdziałaniu przemocy wobec dzieci, luty 2008 r.
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Dostałam od Donalda Tuska szansę na bardzo ciekawą pracę – mówi Katarzyna Hall o okresie, gdy była ministrem edukacji. Na zdjęciu z premierem Tuskiem w czasie spotkania poświęconego przeciwdziałaniu przemocy wobec dzieci, luty 2008 r.

Sześciolatki to była bardzo trudna zmiana. Z perspektywy czasu uważam, że przy tej reformie można było ileś rzeczy zrobić lepiej 
i skuteczniej. Przede wszystkim kwestia komunikacyjna nie była moją mocną stroną - mówi Katarzyna Hall, minister edukacji w rządzie Donalda Tuska.

Plus Minus: Ogląda pani takie filmiki w internecie „matura to bzdura", gdzie młodzi ludzie przepytują innych młodych ludzi z banalnej wiedzy szkolnej?

Katarzyna Hall: Oglądam.

I co pani myśli jako była minister edukacji o wiedzy występujących tam młodych ludzi? Bo czasami chyba można się załamać?

Myślę, że to jest tylko zabawa. Sytuacje są aranżowane i odpowiednio skomponowane, żeby bawić i wywołać emocje.

Jak to się stało, że po latach działania w oświacie postanowiła pani wejść w politykę i przyjęła pani stanowisko wiceprezydenta Gdańska ds. społecznych, a potem ministra edukacji w rządzie Donalda Tuska?

Od 1989 roku zajmowałam się zarządzaniem edukacją z poziomu organizacji pozarządowej i zachęciła mnie wizja, że mogę coś zdziałać na szerszym polu, czyli na poziomie miasta. Zawsze interesowały mnie zmiany w edukacji, które czyniłyby ją bardziej dostosowaną do współczesności. Przygotowanie takich zmian wymaga wyobraźni i umiejętności prognozowania. Politycy operują w perspektywie maksimum czterech lat, czyli jednej kadencji, tymczasem „cykl produkcyjny" w edukacji trwa dwadzieścia parę lat, bo od momentu, gdy dziecko idzie do przedszkola, aż do ukończenia szkoły wyższej. I musimy zadawać sobie pytanie, co będzie z dziećmi za 20 lat. Na dodatek im większy podmiot, tym trudniej sterowalny i tym wolniej zachodzą w nim...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11131

Wydanie: 11131

Zamów abonament