Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Prosiaczek czy tygrysek

09 grudnia 1999 | Raporty | IL
źródło: Nieznane

  • Wybrane nagrody
  • Pytania i odpowiedzi
  • Dziennikarze "Rzeczpospolitej" o prowadzących teleturnieje
  • O teleturniejach TELETURNIEJE

    Gdy uczestnicy wygrywają meble, a nie samochód, czują się tak, jakby ponieśli życiową klęskę. Nie mają jednak prawa dać tego po sobie poznać.

    Prosiaczek czy tygrysek?

    Gracze to białe myszki laboratoryjne. Służą tylko podtrzymaniu oglądalności.

    Światła kierują się na uczestnika. Kamera rejestruje jego drżące ręce i czoło lśniące od potu. Emocje podgrzewa muzyka. Słychać miarowy rytm, jak bicie serca. Prowadzący marszczy brew. Publiczność wstrzymuje oddech. Rozpoczyna się teleturniej. Wielka gra, w której każdy uczestnik ma coś do udowodnienia.

    Gracz chce zostać telewizyjnym bohaterem, pokazać, jaki jest świetny, zdobyć milion ("Milionerzy"), samochód ("Duety do mety") lub zapas pieczarek na cały rok ("Kamera start"). Sprzedaje swoją wiedzę ("Wielka gra", "Va banque", "Miliard w rozumie", "Jeden z dziesięciu", "Jeśli nie Oxford, to co?"), udowadnia inne zdolności ("Familiada", "Jaka to melodia", "Sekrety rodzinne") lub nie robi prawie nic i liczy na szczęście ("Idź na całość", "Randka w ciemno").

    Prowadzący ma klasę

  • ...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1875

Spis treści
Zamów abonament