Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Inne widzenie

20 grudnia 1999 | Publicystyka, Opinie | DP

POLEMIKA

Kuczma nie jest głównym zagrożeniem ukraińskiej demokracji, nie jest wszechwładny i dotychczas nie zdradzał ciągot autorytarnych

Inne widzenie

BOGUMIŁA BERDYCHOWSKA

Ukraiński prezydent został przedstawiony w tekście Olgi Iwaniak i Klausa Bachmanna pt. "Prezydencka republika" ("Rzeczpospolita" 24 listopada1999 r.) niemal jak szef mafii (dniepropietrowskiej), który bezwzględnie dążąc do realizacji swoich celów, nie cofnął się nawet przed mordami politycznymi. A jeżeli ktoś z jego oponentów przeżył, to tylko dlatego, że "salwował się" ucieczką poza granice kraju.

Kuczma oplótł też swoimi mackami cały kraj, był ojcem chrzestnym "kilku nowych formacji politycznych", które "tylko pozornie" przegrały wybory parlamentarne, bo w istocie kontrolują parlament. W dalszej kolejności prezydent Kuczma rozpędzi parlament, przedłuży swoją kadencję na "5 lub 10 lat" i zaprowadzi rządy na modłę Aleksandra Łukaszenki.

Najpierw fakty

Momentami w oskarżeniach skierowanych pod adresem Leonida Kuczmy, Iwaniak i Bachmann prześcignęli najbardziej zadeklarowanych przeciwników prezydenta Ukrainy. I tak: Iwaniak i Bachmann piszą o ucieczce p.o. premiera Juchyma Zwiahilskiego do Izraela. Zwiahilski uciekł po oskarżeniu go przez prokuratora generalnego o sprzedaż...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1884

Spis treści
Zamów abonament