Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie zmarnować ofiary

05 lipca 2003 | Plus Minus | MK
źródło: Fotoarchiwum

IRAK I MANHATTAN

Nie zmarnować ofiary

Irakijczyk na ruinach zbombardowanego domu podczas antyamerykańskiej demonstracji w Bagdadzie, kwiecień 2003

MARIA KRZYSZTOF BYRSKI

Jeśli ofiara życia kilku tysięcy ludzi z WTC, reprezentujących wiele narodów świata, ale również ofiara nieszczęsnego zamachowca Mohammeda Atty i jego współtowarzyszy oraz ofiara niewinnych ludzi, zarówno Irakijczyków, jak i tych w mundurach amerykańskich, angielskich i - nie daj Boże - także polskich, ma nie pójść na marne, to ludzkość musi zbudować Stany Zjednoczone Świata.

Proces tworzenia Stanów Zjednoczonych Świata trwa w najlepsze. Kiedy się rozpoczął? Myślę, że wtedy, gdy Krzysztof Kolumb i Amerigo Vespucci dotarli do nieznanego kontynentu. Następnym etapem było wyzwanie rzucone przez Jerzego Waszyngtona Koronie Brytyjskiej i zaraz potem wojna secesyjna, a w czasach najnowszych amerykańska odpowiedź na japoński atak na Pearl Harbor i zaangażowanie USA w wojnę na kontynencie europejskim. W wyniku tych decyzji Stanom Zjednoczonym udało się wprowadzić w orbitę demokracji Japonię i Niemcy. W tym miejscu czytelnik się zapewne żachnie i zgłosi swój protest. Jak można historię Stanów Zjednoczonych utożsamiać z historią świata? Szczególnie, że w świetle rozgrywających się na naszych oczach zdarzeń i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2966

Spis treści
Zamów abonament