Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Włodzimierz Iljicz Leppin

10 kwietnia 2004 | Plus Minus | ST
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Danka, idziesz! Danka, musisz!

WŁODZIMIERZ ILJICZ LEPPIN

Jarosław Wałęsa, który pracuje jako referent archiwista w Biurze Lecha Wałęsy, powiedział dziennikarzowi "Gazety Pomorskiej", Adamowi Wilmie, o Lechu Wałęsie tak: "Jako pracownik chciałbym zobaczyć go w aktywnej roli. Jako syn wolałbym, żeby dał sobie spokój z użeraniem się z niewdzięcznym ludem. Cóż, myślę, że gdyby stosował się do moich zaleceń, mógłby jeszcze osiągnąć wiele. Niestety, nie jest chyba w stanie tego zrobić". Gdyby Jarosław Wałęsa i inni synowie stosowali się do zaleceń ojca, też pewnie mogliby osiągnąć wiele. Niestety, nie byli w stanie. Zacytowałem wypowiedź, bo ujął mnie ten "niewdzięczny lud". Wprawdzie poeta Konstanty Gaszyński, urodzony prawie dwa wieku temu, pisał "Niewdzięczność gnieździ się często w indywiduach - ale w człowieku zbiorowym, w narodzie - nigdy!". Sądzę jednak, że Jarosław Wałęsa wie lepiej niż Konstanty Gaszyński i temu ostatniemu można tylko współczuć, że żył w XIX wieku. Gdyby żył w XXI i poznał pana Jarosława, mógłby się wtedy stosować do jego zaleceń i nie pisałby głupstw, które przeszły do historii literatury. Skąd Jarosław Wałęsa wie tyle o niewdzięczności ludu? Stawiam całą herbatę Chin przeciwko zgniłemu jajku, że z domu to wie....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3200

Spis treści
Zamów abonament