Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kryzys w lotnictwie? Jaki kryzys?

02 maja 2008 | Ekonomia | Danuta Walewska
źródło: REUTERS

Z Timem Clarkiem, prezesem Emirates Airlines, rozmawia Danuta Walewska

Rz: Linie lotnicze na całym świecie narzekają na kryzys gospodarczy, horrendalne ceny paliw, spadek zysków, często wręcz straty. A Emirates znów mają rekordowy zysk i zwiększają flotę. Jak to się robi?

Tim Clark: Nam też rosną koszty, ale złagodziliśmy to większymi przychodami. W 2007 r. mieliśmy rekordowy przyrost liczby pasażerów i wielkości cargo.

Na ile pomaga to, że waszą bazą jest Dubaj, gdzie paliwo jest tańsze niż np. w Europie?

Płacimy za paliwo drogo, bardzo drogo. Tyle samo co każda linia tankująca w Dubaju. Dzisiaj 30,6 proc. naszych kosztów to właśnie paliwo. W tym roku zaksięgowaliśmy ceny ropy na poziomie 101 dolarów za baryłkę, ale wygląda na to, że może to być nawet 130 dolarów.

Nie ma pan wrażenia, że Dubaj jako port przesiadkowy jest już zbyt tłoczny i może się stać barierą waszego rozwoju?

Na lotnisku Jebel Ali planowana jest budowa nowego terminalu i sześciu nowych pasów startowych. Będzie miejsce dla wszystkich. Chociaż to prawda, dla naszych pasażerów najatrakcyjniejszym celem podróży jest właśnie sam Dubaj. Tutaj przywozimy połowę pasażerów, którzy wysiadają z naszych maszyn. W latach 80., kiedy Emirates dopiero startowały, Dubaj był traktowany jako punkt przesiadkowy. Teraz to się zmienia. Wtedy jeszcze nie mieliśmy globalnych ambicji, ale im dalej lataliśmy, tym bardziej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8004

Spis treści
Zamów abonament