Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ważniejszy fajny pan niż jaccuzi i zjeżdżalnie

29 sierpnia 2008 | Po godzinach

Po wakacjach, jak już nie możemy kąpać się w jeziorze czy w morzu, to warto zapisać się na basen. W tych nowych basenach jest mnóstwo atrakcji. Na przykład u nas, na prawym brzegu przy ul. Jagiellońskiej jest zjeżdżalnia rurowa (ale nie zawsze otwarta), brodzik ze słonikiem, mały basen z wodospadem, jakieś specjalne prądy. Pływa się nieźle i pobawić się można. Ale fajnie może być też na zwykłym, starym basenie, np. na Namysłowskiej. Są tam tylko tzw. makarony i deski do pływania. Ale za to jest superpan, który uczy pływać, żartuje sobie z nami oraz ma zawsze czas na zabawę.

Piotrek Czuryłło

Brak okładki

Wydanie: 8103

Spis treści

Obiekty i usługi konferencyjno-szkoleniowe

Zamów abonament