Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Swobodne uzasadnienie. Dowolny wyrok

13 marca 2009 | Publicystyka, Opinie
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita
Andrzej Zybertowicz
autor zdjęcia: Wojtek Szabelski
źródło: Fotorzepa
Andrzej Zybertowicz

Obywatel ma być odpowiedzialny za każde nieprecyzyjne słowo. A sędzia orzekający w imieniu Rzeczypospolitej może sobie nonszalancko pozwalać na wypisywanie zdań niemających logicznego sensu? – pyta socjolog

Niedawno mój adwokat otrzymał uzasadnienie prawomocnego wyroku, który 15 października 2008 r. został wydany w procesie wytoczonym mi przez Adama Michnika. Proces dotyczył słów: „Adam Michnik wielokrotnie powtarzał: ja tyle lat siedziałem w więzieniu, to teraz mam rację”.

Czas na szerszą analizę tego uzasadnienia jeszcze nadejdzie, na razie kilka słów o tym, co w tym dokumencie sporządzonym w imieniu Rzeczypospolitej razi już na pierwszy rzut oka.

Twierdzę – i w razie potrzeby jestem gotów bronić swego punktu widzenia przed sądem – że jest to uzasadnienie skandaliczne. Pomijam to, że Sąd Apelacyjny zechciał nazwać mnie Adamem Zybertowiczem (str. 9 uzasadnienia – nazwijmy to pomyłką freudowską).

Cechy dowolności

Gdy sąd apelacyjny, po zreferowaniu kwestionowanego przeze mnie orzeczenia Sądu Okręgowego w Warszawie, prezentuje swój własny punkt widzenia, czytamy: „W ocenie sądu apelacyjnego stanowisko sądu okręgowego, zajęte w oparciu o ocenę wskazanych dowodów, zasługuje na uwzględnienie, albowiem mieści się ono w granicach dowolnej swobody, której nie można przypisać cech dowolności” (str. 12).

Sąd zatem pisze (rozumuje?) następująco: dowolnej swobodzie nie można przypisać cech dowolności. Wyrażę to raz jeszcze, bo to jednak oszałamia – sąd twierdzi, że chociaż swoboda była dowolna, to nie można...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8266

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament