Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Poszukiwacza prawdy nie chcą w procesie karnym

31 marca 2009 | Prawo | Tomasz Pietryga

Miał wesprzeć organy ścigania w prowadzonych śledztwach. Zamiast tego robi furorę w telewizyjnych programach rozrywkowych i biznesie.

Spór o wartość badań wariograficznych w postępowaniu karnym trwał w Polsce wiele lat. Dyskusji karnistów o ich wartości towarzyszyły sprzeczne wyroki Sądu Najwyższego. Sprawę zakończył dopiero ustawodawca, wprowadzając do kodeksu postępowania karnego regulację dopuszczającą ekspertyzę jako dowód pośredni (wspomagający). Przepisy weszły w życie w 2003 r. To miał być przełom w kryminologii. Renesans wariografu, mimo kilku spektakularnych sukcesów, trwał jednak krótko.

Kilkaset rocznie

Obecnie policja i prokuratura zamawiają takich ekspertyz zaledwie kilkaset rocznie. Powodem są m.in. ograniczenia sprzętowo-kadrowe. W Polsce działają cztery ośrodki (nie licząc prywatnych), w których tego rodzaju ekspertyzy można przeprowadzić (w Białymstoku, Warszawie, Łodzi i Katowicach). Każdy z nich przeprowadza od 50 do 100 badań rocznie. Samo badanie kosztuje kilkaset złotych.

– Komendant nie wyda kilkudziesięciu tysięcy złotych na sprzęt plus...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8281

Spis treści
Zamów abonament