Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dukat kontra zły szeląg

06 sierpnia 2009 | Moje Pieniądze | Piotr Cegłowski
Michał Zawadzki
autor zdjęcia: Piotr Cegłowski
źródło: Fotorzepa
Michał Zawadzki

Michał Zawadzki - kurator Gabinetu Numizmatycznego Zamku Królewskiego w Warszawie

Rz: Dawne monety, zwłaszcza złote, to sprawdzona przez dziesiątki lat forma inwestowania.

Michał Zawadzki: Nie oznacza to jednak, że zysk pojawi się automatycznie. Część złotych monet dostępnych na rynku ma niewielką wartość kolekcjonerską. Na przykład niektóre rublówki z przełomu XIX i XX wieku są warte niewiele więcej niż kruszec. A jak wiadomo, ceny żółtego metalu czasem szybują górę, kiedy indziej spadają. Chcąc uniezależnić się od tych wahań, warto przemyśleć zakup monet bardzo rzadkich, o dużej wartości historycznej i kolekcjonerskiej.

Czyli takich jak złota czterdziestodukatówka Zygmunta III Wazy, stanowiąca ozdobę zamkowej kolekcji?

Półtora roku temu na aukcji w USA wystawiona została moneta studukatowa wybita przy pomocy tego samego stempla. Cena opiewała na ponad milion dolarów. Warto wyjaśnić, że dukat był jednostką wagi odpowiadającą 3,5 gr. Tak więc moneta o wadze 100 dukatów jest ponad dwa razy grubsza od...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8389

Spis treści
Zamów abonament