Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gdy płacimy w terminie, na układzie z fiskusem można sporo zyskać

01 września 2009 | Gazeta prawa i podatków | Joanna Bonecka

Podatnik, który ma długi wobec urzędu skarbowego, może poprosić o rozłożenie ich na raty. Dzięki temu zapłaci niższe odsetki, bo są one naliczane do dnia wniesienia wniosku o przyznanie ulgi. Problemy zaczną się, gdy spóźni się z uiszczeniem którejś z rat

W takim bowiem wypadku decyzja przyznająca ulgę wygasa w części dotyczącej niezapłaconej raty. Co to oznacza w praktyce? Tyle, że termin płatności zaległości podatkowej objętej nieuiszczoną ratą staje się terminem obowiązującym przed wydaniem decyzji. Podatnik wraca do punktu wyjścia. Jego sytuacja jest taka, jakby ulgi w postaci rozłożenia zapłaty zaległości na raty w ogóle nie dostał. Musi zatem nie tylko zapłacić całą zaległość, ale też odsetki za zwłokę, i to naliczane od dnia następującego po dniu, w którym upłynął ustawowy termin płatności podatku.

Najpierw musi być wniosek...

Zacznijmy jednak od początku. Aby bowiem w ogóle myśleć o przyznaniu ulgi, a więc rozłożeniu na raty zaległości, podatnik musi złożyć wniosek. Bez tego nic nie wskóra. Pisząc wniosek, podatnik powinien – gdy jest przedsiębiorcą – poza przepisami ordynacji podatkowej, wziąć pod uwagę dodatkowo przepisy dotyczące zasad udzielania pomocy publicznej. Gdy wniosek przygotowuje podatnik niebędący przedsiębiorcą, obowiązku takiego nie ma. Prowadzącym własne firmy stawiane są jednak wyższe wymagania. Wynika to z konieczności respektowania zasady równej konkurencji.

W przepisach brak wskazania, jakie elementy powinien zawierać wniosek o udzielenie ulgi. Wydaje się jednak, że nie może w nim zabraknąć takich...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8410

Spis treści
Zamów abonament