Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Trzeba tańczyć, trzeba śpiewać

07 września 2009 | Życie Warszawy | Katarzyna Czarnecka
David Krakauer przedstawił najnowocześniejsze spojrzenie na tradycyjną muzykę żydowską
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
David Krakauer przedstawił najnowocześniejsze spojrzenie na tradycyjną muzykę żydowską
Taniec Mendy’ego Cahana na stole był zaraźliwy. Od tej pory na ul. Grzybowskiej i pl. Grzybowskim tańczono nieustannie
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Taniec Mendy’ego Cahana na stole był zaraźliwy. Od tej pory na ul. Grzybowskiej i pl. Grzybowskim tańczono nieustannie

Ulica Próżna ma 160 metrów. Na co dzień jest cicha, właściwie smutna. Jednak przez ostatnie dwa dni była taka, jak w czasach przed Zagładą. Odbywające się na niej święto było ostatnim akcentem tegorocznej edycji festiwalu Warszawa Singera

Wszystko zaczęło się w piątek. Między zrujnowanymi kamienicami stanęły rzędem przykryte białymi obrusami stoły, a na nich półmiski z chałkami i cymesem. O godz. 18 rozpoczął się wielki szabas. Dla nieobecnych i dla Warszawy.

– Szabas jest świątynią w czasie – mówiła prowadząca uroczystość Etel Szyc. – To dzień, w którym zbliżamy się do Boga, ale i do siebie. Bawimy się i radujemy.

Kiedy już świece zostały zapalone, a goście podzielili się chałkami, zaczęła się zabawa. Pierwsze skrzypce grał Mendy Cahan – izraelski aktor i performer. Śpiewał niguny, czyli szabasowe pieśni pozbawione w zasadzie słów, i do ich melodii tańczył. Na stole.

W sobotę i niedzielę równie spontanicznie zachowywało się wielu gości festiwalu.

Postaci z dawnego świata

– Ludzie, ja chyba zwariowałem! Jestem chory! – krzyczy sprzedawca wyrzeźbionych w drewnie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8415

Spis treści
Zamów abonament