Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zgniły nie tylko pomarańcze

16 stycznia 2010 | Plus Minus | Piotr Kowalczuk
Imigranci przemieszczają się po południowych Włoszech zgodnie z kalendarzem zbioru owoców,  zatrzymując się w opuszczonych halach fabrycznych
autor zdjęcia: Filippo Monteforte
źródło: AFP
Imigranci przemieszczają się po południowych Włoszech zgodnie z kalendarzem zbioru owoców, zatrzymując się w opuszczonych halach fabrycznych

Wobec słabości państwa dla Kalabryjczyka naturalnym partnerem do rozmowy o kontraktach, kredycie czy pracy dla syna jest mafijny boss. W efekcie Kalabria nie zna pojęcia konkurencji

Tydzień temu ostatni z 1,5 tysiąca czarnych niewolników pod ochroną policji opuścili Rosarno. Dwa dni wcześniej w centrum miasteczka spalili ponad 100 samochodów, powybijali szyby w domach i sklepach. W tym konflikcie jak w lustrze odbija się ponura rzeczywistość Kalabrii, gdzie rządzi mafia, a bezprawiu od lat bezczynnie przyglądają się miejscowe władze i mieszkańcy.

Nie wiadomo dokładnie, co wywołało czwartkowy bunt czarnych niewolników. Według jednej wersji pod opuszczony fabryczny hangar, gdzie mieszkali pracujący przy zbiorze pomarańczy imigranci, podjechał samochód i zblazowani młodzi ludzie dla zabawy zaczęli strzelać do Afrykanów z wiatrówki. Dwóch zostało rannych. Według innej wracający z pracy Murzyn załatwiał fizjologiczną potrzebę pod murem jednego z domów i rozwścieczony właściciel, niewiele myśląc, rozpoczął ostrzał z wiatrówki.

Być może zdarzyło się jedno i drugie. Tak czy inaczej, pośród czarnych lotem błyskawicy rozeszła się wieść, że do ich towarzyszy strzelano jak do kaczek. Była nawet mowa o czterech trupach.

I wówczas kilkuset imigrantów ruszyło na miasteczko, niszcząc wszystko na swojej drodze. Pobita została Włoszka, którą wyciągnęli z auta wraz z dwójką małych dzieci. Powybijali szyby, zdewastowali sklepy i pobili kilkunastu broniących swego dobytku Włochów. Sytuację udało się opanować...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8524

Spis treści
Zamów abonament