Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dramat Tarnobrzega i Sandomierza

07 czerwca 2010 | Kraj | Józef Matusz
Walka  o utrzymanie zapasowego wału w Koćmierzowie się nie powiodła. Został rozerwany  na długości kilkudziesięciu metrów i woda z Wisły wdarła się do Tarnobrzega  i Sandomierza
autor zdjęcia: Michał Walczak
źródło: Fotorzepa
Walka o utrzymanie zapasowego wału w Koćmierzowie się nie powiodła. Został rozerwany na długości kilkudziesięciu metrów i woda z Wisły wdarła się do Tarnobrzega i Sandomierza

Część obu miast znów znalazła się pod wodą. Cały weekend trwała walka o ocalenie huty szkła Pilkington

Mieszkańcy Tarnobrzega i Sandomierza, strażacy, żołnierze, nawet więźniowie od rana w sobotę ratowali zapasowy wał w Koćmierzowie, zbudowany po tym, gdy 19 maja nurt Wisły zrobił potężną wyrwę w głównym obwałowaniu. W uszczelnianiu pomagały śmigłowce, które zrzucały półtoratonowe worki z piaskiem.

Woda w Wiśle jednak wciąż przybierała. Gdy poziom rzeki osiągnął ok. 8 m, burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski i prezydent Tarnobrzega Jan Dziubiński wezwali mieszkańców do natychmiastowej ewakuacji. Domy opuściło kilkaset osób.

Ok. godz. 22 służby ratownicze przegrały walkę z żywiołem. Wał w Koćmierzowie został rozerwany na długości kilkudziesięciu metrów. Poziom Wisły natychmiast...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8641

Spis treści

Dodatek Rozwody, Separacje, Alimenty

Zamów abonament