Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Tak głosowaliśmy w stolicy

21 czerwca 2010 | Życie Warszawy | szyp gum rbi AG mg
Frekwencja w stolicy była najwyższa w całym kraju
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Frekwencja w stolicy była najwyższa w całym kraju
Szpital na Lindleya: głosują pacjenci
autor zdjęcia: Przemek Wierzchowski
źródło: Fotorzepa
Szpital na Lindleya: głosują pacjenci

W czasie spaceru z psem, po nocnej imprezie, zaraz po urodzeniu dziecka. Warszawiacy przy urnach nie zawiedli.

Na najwyższą frekwencję wśród dużych miast wyborcy w stolicy pracowali od bladego świtu. W szkole przy ul. Przasnyskiej pierwszy pojawił się tuż przed godz. 6. – Codziennie wstaję po godz. 5, bo muszę wyjść z psem. A dziś doszedł jeszcze jeden obowiązek – przyznaje Jan Kowalczyk z Żoliborza.

O godz. 7.30 na Solcu głosował już Janek Seweryn Machnacz, 18-latek z Liceum im. S.I. Witkacego. Wybory prezydenckie były pierwszymi, w jakich wziął udział. – Wróciłem z imprezy, byłem rozbudzony i postanowiłem od razu załatwić sprawę – opowiada. Do ostatniej chwili nie wiedział, na kogo oddać głos. – Nie chciałem na Komorowskiego, bo nie lubię typa. Najbardziej rozsądny wydał mi się Napieralski.

Pusty głos protestu

Bazyli Szymański 18 lat skończył w marcu. – Zagłosuję w II turze na „Komórkę” (kandydata PO – przyp. red.), ale z wielkim bólem. Nie mam swojego kandydata. Dlatego teraz oddałem pusty głos. To mój niemy protest – tłumaczy Szymański.

W II turze obaj licealiści głosować będą w Gdyni. Wybierają się na Open’er Festival. Już załatwili...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8653

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament