Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jestem takim twardzielem

03 lipca 1996 | Gazeta | KG

Jestem takim twardzielem

Pięćdziesiąt sekund przed końcem walki półfinałowej z Aurelio otrzymał pan karę keikoku za pasywność i Brazylijczyk wyszedł na prowadzenie. Zwycięstwo wisiało na włosku?

Rzeczywiście, przez kilka sekund myślałem, że nie dam mu rady. Widziałem, że był podniecony, chciał mnie dobić i powalić na ippon. To była moja jedyna szansa. Na wykonanie akcji nie miałem już siły, mogłem tylko czekać na jego błąd i on go popełnił. Próbował wykonać rzut ouchimata, ja byłem na to przygotowany i pociągnąłem w drugą stronę. Poleciał tak, jak chciałem. Gdyby postanowił przeczekać ostatnie sekundy, prawdopodobnie wygrałby walkę. Szczerze przyznaję, że nie za bardzo wiedziałem, jak z nim walczyć.

Podobnych horrorów zwykł nam pan oszczędzać.

Ostatnio tak duże problemy miałem chyba na mistrzostwach Europy w Birmingham rok temu, gdzie o mało co nie przegrałem walki z Włochem Guido. Też uratowałem się w końcówce.

Aurelio po walce mówił, że ostatnia pańska akcja, decydująca o wyniku, wcale nie zasługiwała na ocenę wazari.

Może mówić, co chce, to jego sprawa. Prawda jest taka, że wtej walce tylko ja wykonałem punktowane akcje i to dwie, natomiast Brazylijczyk zbierał punkty...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 795

Spis treści
Zamów abonament