Zabrakło na chleb
Mimo zniesienia w środę stanu wyjątkowego w Karaku na południu Jordanii sytuacja w tym regionie nadal jest napięta
Zabrakło na chleb
Ojcu dziesięciorga dzieci z Karaku, który kupił 47 bochenków chleba -- po podwyżce cen na ten artykuł dwunastego sierpnia -- jest wszystko jedno. I tak nie wszyscy najedli się do syta. Ali, mieszkaniec Karaku, gdzie w miniony piątek i sobotę doszło do zamieszek antyrządowych, mówi dziennikarzowi "Le Monde", że decyzja o podwyżce zapadła tak niespodziewanie, jak gdyby rząd nie rozumiał sytuacji w tym mieście na południu Jordanii. "Nikt, ani król, ani następca tronu, ani premier, nigdy tu się nie pokazał. Zapomnieli o nas" -- opowiada rozżalony Ali.
Zaciskanie pasa
W opinii wielu Jordańczyków król Husajn, który ze zręcznością linoskoczka zmienia alianse i zawiera nowe porozumienia, tym razem przesadził. Prawie trzykrotna podwyżka cen chleba wypadła w fatalnym dla monarchii momencie. Z jednej strony słowa króla, który zapewniał, iż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta