Stosowanie tymczasowego aresztowania
Polemika
Stosowanie tymczasowego aresztowania
Jacek Stępniak
W "Rzeczpospolitej" z 18 września 1996 r. ukazały się dwa artykuły o tymczasowym aresztowaniu. Autorami jednego z nich ("Stosowanie tymczasowego aresztowania. Problemy interpretacyjne") są adwokaci, natomiast drugiego ("Doba to stanowczo za mało") -- policjant. Nie powinno więc zabraknąć głosu sędziego, zwłaszcza że przedstawione poglądy mają istotne znaczenie dla praktyki orzeczniczej sądów.
Pierwszy z wymienionych artykułów treść art. 10 aust. 2 ustawy z 29 czerwca 1995 r. (Dz. U. nr 89, poz. 433) sprowadza do poglądu, że "w razie przekroczenia maksymalnego czasu trwania tymczasowego aresztowania przy braku podstaw do wystąpienia oprzedłużenie go w trybie art. 222 § 4 kodeksu postępowania karnego należy niezwłocznie (art. 213 § 1 k. p. k. ) środek ten uchylić". Taka interpretacja jest oczywiście błędna. Sprowadza się do zanegowania racjonalnego sensu art. 10 aust. 2 ipomija cel uchwalenia tego przepisu.
W pierwotnym brzmieniu ustawa z 29 czerwca 1995 r. nie zawierała przepisów międzyczasowych. Jeszcze przed jej wejściem w życie i wprowadzeniem do niej (przez ustawę z 1 grudnia 1995 r. ) dodatkowego art. 10 aoraz nowego art. 11 (Dz. U. z 1995 r. nr 154, poz. 793) w trakcie jednego ze spotkań z autorem projektu ustawy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta