Najtrudniejsza przeszkoda
Biały Dom zapowiada, że powiększenie NATO nastąpi w czasie drugiejkadencji obecnego prezydenta. Przekonanie do tej idei Senatu pochłonie wiele wysiłku
Najtrudniejsza przeszkoda
SYLWESTER WALCZAK
z nowego jorku
Najtrudniejszą przeszkodą na drodze do rozszerzenia NATO jest niesprzeciw Borysa Jelcyna ani rosyjskich generałów. Nie jest nią też opór europejskich sojuszników USA, którzy -- choć bez entuzjazmu -- pogodzili się już z wizją powiększonego sojuszu atlantyckiego.
Najtrudniejsza przeszkoda kryje się w amerykańskim Senacie, który większością dwóch trzecich głosów musi zaakceptować traktat o przyjęciu nowych członków do NA-TO. Ważne będzie też zdanie amerykańskich wyborców. Muszą się z nim liczyć zarówno senatorowie, jak i prezydent USA.
Klamka zapadła
W sierpniu 1996 roku, podczas konwencji Partii Demokratycznej w Chicago, ówczesny szef personelu Białego Domu, Leon Panetta, powiedział w rozmowie z korespondentem "Rzeczpospolitej", że powiększenie NATO nastąpi w czasie drugiej kadencji prezydenckiej Clintona. Wkrótce to samo oznajmił prezydent -- w przemówieniu wygłoszonym w Detroit na kilka tygodni przed wyborami zapowiedział przyjęcie nowych państw do sojuszu w 1999 roku. Zastępca sekretarza stanu USA, Strobe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta