Czy policjant wpadł w szał
BRODNO
Konfrontacja ze świadkami
Czy policjant wpadł w szał
Prokuratura Wojewódzka w Warszawie zakończyła w poniedziałek przesłuchiwanie Jana G. , policjanta, któremu zarzuca się dwukrotne morderstwo i usiłowanie zabójstwa na warszawskim Bródnie. W związku z tą sprawą planuje się przeprowadzenie ok. czterdziestu czynności śledczych, m. in. konfrontacjępodejrzanego ze świadkami zdarzenia.
Jak dowiedzieliśmy się od Ryszarda Kucińskiego, rzecznika prokuratury, taka liczba czynności to minimum przy tego rodzaju śledztwie. W ustaleniu, co naprawdę wydarzyło się na Bródnie, ma pomóc skonfrontowanie funkcjonariusza ze świadkami, którzy twierdzą, i ż strzały padły bez powodu.
Do tragicznego zdarzenia doszło 9 marca. Zdaniem policji funkcjonariusz działał w obronie koniecznej -- mężczyźni, do których strzelał, grozili mu kijami bilardowymi. Z kolei niektórzy świadkowie twierdzą, że sytuacja nie wymagała użycia broni. Według nich policjant wpadł w szał i zamordował niewinnych ludzi.
wik