Przyszłość architekta
Dariusz Parzeński, kapitan Mazowszanki Pekaesu, pięciokrotny mistrz Polski
Przyszłość architekta
W tym sezonie był pan innym zawodnikiem, wyraźnie lepszym niż w trakcie pierwszego roku gry w Pruszkowie. Co na to wpłynęło? Czy to funkcja kapitana tak mobilizuje?
Pierwszy rok w Pruszkowie minął mi właściwie na aklimatyzacji. Opuściłem Wrocław, gdzie ze Śląskiem zdobyłem cztery mistrzowskie tytuły, zostawiłem dom, gdzie prowadziłem normalne, ustabilizowane życie. Pochodzę z Ostrowa Wielkopolskiego, ale okres studiów we Wrocławiu i kolejne dwa lata gry po ich ukończeniu pozwoliły mocno zapuścić tam korzenie. A więc po pierwsze - oderwanie od "małej stabilizacji", po drugie - na pewno inna atmosfera wokół koszykówki w Pruszkowie. We Wrocławiu zainteresowanie, owszem, było, ale z dystansu. Tutaj rozpoznaje cię na ulicy co drugi mieszkaniec miasta. Trzeba się było przyzwyczaić do nowych warunków. W pierwszym sezonie obsadzono mnie na boisku w innej roli niż dotychczas. Trudniej było wpasować się do zespołu, gdyż przychodziłem po mistrzowskim sezonie do drużyny, z której odszedł Adam Wójcik i kibice mieli nadzieję, że będę grał jak on, tym bardziej że właściwie zająłem jego pozycję. Nie mogłem spełnić takich wymagań. Jestem po prostu zawodnikiem o innym stylu gry. Zaważył też może moment niepewności, że przyszło...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta