Bezpiecznie poza NATO
Martti Ahtisaari, prezydent Finlandii
Bezpiecznie poza NATO
FOT. ARCHIWUM
TERESA STYLIŃSKA: Trzy pierwsze lata pana kadencji były dla Finlandii okresem przełomowym. Jak by pan scharakteryzował ten czas? Co się w pana kraju zmieniło?
MARTTI AHTISAARI: Z całą pewnością najważniejsze jest to, że na początku 1995 roku przystąpiliśmy do Unii Europejskiej i że członkostwo przyniosło nam jak dotąd pozytywne doświadczenia. Poza tym rząd zdołał doprowadzić do wyraźnego zmniejszenia bardzo wysokiego bezrobocia. Zaczęły się również dyskusje na temat współpracy i bezpieczeństwa w Europie. Finlandia uczestniczy w programie "Partnerstwa dla pokoju", wysłaliśmy też oddziały wojskowe do Macedonii i Bośni, w ramach IFOR-u i SFOR-u.
Czy widzi pan jakieś minusy bycia w Unii?
Udział w Unii zmusza nas do restrukturyzacji sektora rolniczego, a to jest trudna sprawa. Faktem jest, że musielibyśmy ją przeprowadzić także wówczas, gdybyśmy do Unii nie należeli. Oczywiście, dostosowanie się zawsze wymaga czasu i dodatkowej pracy, nie tylko od ministrów, ale również od administracji, jest to więc być może pewna komplikacja. Chcielibyśmy też, by Unia w swych działaniach była bardziej otwarta, a także aby odgrywała bardziej wyraźną rolę w sferze polityki zagranicznej. Na tym polu powinna liczyć się tak samo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta