Uczyć się na błędach
Sukcesy i porażki administracji Clintona
Uczyć się na błędach
Pierwszy rok prezydentury Billa Clintona porównywany jest w Stanach Zjednoczonych do "roller coastera", zwariowanej kolejki rodem z wesołego miasteczka, która co chwila wspina się do góry tylko po to, aby z zapierającą dech szybkością zwalić się w dół, przy wtórze okrzyków przerażonych pasażerów.
Bill Clinton wygrał wybory prezydenckie z trzema podstawowymi hasłami na ustach: odrodzenia gospodarczego Stanów Zjednoczonych, wprowadzenia powszechnej opieki zdrowotnej i zmiany sposobu rządzenia krajem (wyeliminowania wpływu różnych partykularnych grup interesów na rzecz dobra powszechnego) . Zmiana była myślą przewodnią jego kampanii, doskonale zresztą trafiającą w nastroje społeczeństwa. W dniu zaprzysiężenia ponad 80 proc. wyborców było zdania, że Clinton zdoła wprowadzić zmiany w kraju i w ich osobistym losie. Pod kiniec pierwszego roku jego kadencji tylko niewiele więcej jak połowa Amerykanów w to wierzy.
Zgodnie z obietnicami, nowy prezydent skoncentrował się na sprawach wewnętrznych. W tej dziedzinie bilans jest pozytywny. Niezależnie od poprawiającej się koniunktury gospodarczej, która, jak na razie, jest bardziej rezultatem cyklu ekonomicznego i ostatnich dwóch lat prezydentury George'a Busha niż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta