Nikt nie jest doskonały
Bunt w zakładzie poprawczym w Grodzisku
Nikt nie jest doskonały
Andrzej Kaczyński
Koniecznie zapragnęli za -czerpnąć wolności i dlatego wziąwszy zakładnika -- kolegę z poprawczaka, któremu zagrozili śmiercią, zamknęli się na dobę w ciasnej i zaciemnionej świetlicy. Zażądali podstawienia rozklekotanej zakładowej nyski -- "z pełnym zbiornikiem" -- gotowi stawić w niej czoła blokadom i pościgowi policji całego kraju. Dokładnie demolując świetlicę, jednocześnie z własnej inicjatywy napisali zobowiązanie, że nie uszkodzą samochodu, przekonani, że przydaje to im i proponowanej umowie powagi i wiarygodności. Udzielenie gwarancji, że zachowają przy zdrowiu i życiu zakładnika wydało się im mniej ważne od zapewnienia, że nie poniesie uszczerbku stary, rozlatujący się grat.
-- Irracjonalna, z góry skazana na klęskę próba -- nazajutrz po opanowaniu sytuacji mówią dyrektor zakładu poprawczego w Grodzisku Wielkopolskim Jerzy Żabicki i naczelnik wydziału zakładów dla nieletnich Ministerstwa Sprawiedliwości Wiesław Rostkowski. Wystrzegają się słowa "bunt", z obawy, żeby zarzewie nie przeniosło się z Grodziska na inne zakłady, ale chyba też z powodu swego rodzaju fatalizmu pedagogicznego. Podopieczni domów poprawczych zawsze uciekali i będą uciekać. Nic im za to nie grozi. Można się starać temu zapobiec, a kiedy się nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta