Zawód: bezrobotny
Wielu ludzi pozostających od lat bez pracy już nigdy jej nie znajdzie
Zawód: bezrobotny
PIOTR KASZNIA
z Paryża
Protesty francuskich bezrobotnych, już od prawie miesiąca domagających się zwiększenia minimalnej wysokości zasiłków, odbija się coraz większym echem we Francji i na całym świecie. Komentatorzy mówią o dramatycznym początku epoki społeczeństwa bez pełnego zatrudnienia. Nie ulega wątpliwości, że bezrobotni stworzyli najważniejszy od słynnej rewolty studenckiej w maju 1968 roku ruch społeczny we Francji.
Bernard Rougot ma 46 lat, z zawodu jest piekarzem, ale już od ponad dwóch lat nie ma pracy. Ponieważ przedtem miał dość dobre zarobki, przysługuje mu 4 tys. franków zasiłku. Za kilka miesięcy jednak bezpowrotnie straci do niego prawo. Wtedy - jeżeli wcześniej nie znajdzie jakiejś pracy - będzie mógł ubiegać się o tzw. zasiłek minimalny w wysokości 2,2 tys. franków, który przysługuje wszystkim osobom powyżej 25 lat, które nie mają zatrudnienia.
Żona Rougota nie pracuje. Mają dwoje dorastających dzieci. - Do tej pory jakoś sobie radziliśmy dzięki oszczędnościom i pomocy rodziny - mówi. - Ale nie wyobrażam sobie, jak uda nam się przeżyć za dwa tysiące franków. Zresztą domagam się nie tyle wyższego zasiłku dla bezrobotnych, lecz po prostu pracy. Rougot działa w ruchu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta