Informacje
Informacje
TADEUSZ
MILLER
Natychmiast po próbie jądrowej na ulice małych i dużych miast Indii wylegli demonstranci z plakatami wyrażającymi zadowolenie i dumę. Ludzie obdarowywali się słodyczami, radośnie tańczyli, wybuchały petardy, komentarze zwyczajnych, szarych obywateli były entuzjastyczne "Od Indie są wielkie, są równe Chinom, Ameryka nie będzie już nami pomiatać, a Pakistan niech lepiej uważa", bo -- jak ostrzegł minister spraw wewnętrznych Lal Krishna Advani -- "na pakistańskie mieszanie się w Kaszmirze odpowiemy uderzeniem żelaznej pięści". Entuzjazm ogarnął wszystkich -- zupełnie jak wtedy, kiedy indyjska reprezentacja wygrywała z Pakistanem, sąsiadem i odwiecznym wrogiem, mecz krykieta.
To radosne uniesienie zyskało już aspekt religijny -- w Indiach rzeczy nadzwyczajne wcześniej czy później są sakralizowane. Światowe Forum Hindusów (Vishwa Hindu Parishad) , skrajnie nacjonalistyczna bojowa organizacja religijna, ogłosiło zamiar uświęcenia miejsca próby nuklearnej wybudowaniem kilkanaście kilometrów od epicentrum wybuchu świątyni. "Indie udowodniły, że nie pozwolą się traktować, jak gdyby były trzeciorzędną potęgą" -- oświadczył Acharya Giriraj Kishore, szef VHP. Kishore zapowiedział, że działacze partii rozsypią ziemię z miejsca eksplozji po całym kraju. Światowe Forum...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta