Pożegnanie za żółtymi firankami
Pożegnanie za żółtymi firankami
Kubański rząd musi od 1 lipca pozbyć się jednego z reliktów komunizmu -- zamyka sklepy za żółtymi firankami. Dotychczas po niskich cenach przedstawiciele władz partyjnych i państwowych mogli kupić tam racjonowane dla zwykłych obywateli artykuły użytku codziennego, a także zaopatrzyć się przed wyjazdami zagranicznymi w ubrania i obuwie oraz wszystko co może być potrzebne w podróży. Władz w Hawanie nie stać już na to, by dofinansowywać wspomniane sklepy. W sklepach dla "uprzywiejowanych" ceny były niskie, a większość artykułów -- importowana. Drastycznie, głównie z powodu ograniczania kontaktów z zagranicą, ale też i z powodu braku funduszy, zmniejszyła się liczba wyjazdów z wyspy. Niedługo być może dojdzie do sytuacji, kiedy wyjeżdżającymi będą już tylko uciekający nielegalnie. A jak wiadomo, "za żółtymi firankami" dętek samochodowych nie sprzedawano.
D. W.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)