Podatek liniowy raz jeszcze
PODATKI
Podatek liniowy raz jeszcze
KRZYSZTOF DZIERż AWSKI
W ostatnich tygodniach w rubryce "Listy" ukazało się kilka wypowiedzi tyczących podatku liniowego -- na ogół wtonie wobec tej idei nieprzychylnym. Jedna z nich, autorstwa Juliana Daszkowskiego z Katedry Zarządzania w Gospodarce Szkoły Głównej Handlowej, za punkt wyjścia bierze moją polemikę z tekstem Janusza Jankowiaka, wktórej zakwestionowałem jego twierdzenie, że wprowadzenie podatku liniowego oznaczałoby podwyżkę nominalnych stóp podatkowych dla 90 procent podatników.
Ponieważ -- pisałem -- wrealiach 1996 roku stawka podatku liniowego mogłaby wynosić 17 -- 18 procent (z uwzględnieniem pewnej kwoty od podatku wolnej) dla zapewnienia tej samej kwoty dochodów skarbu państwa, obniżenie nominalnych (nominalnych, podkreślam) stawek podatku dotyczyłoby wszystkich podatników. W swoim liście p. Daszkowski używa pod adresem zwolenników płaskiego podatku dochodowego ciężkich słów: "matactwo podatkowe", "odrażająca sztuka propagandy", "zafałszowane informacje". Czuję się słów tych adresatem, ale nie znajduję dla nich usprawiedliwienia.
Merytoryczny wywód Juliana Daszkowskiego obarczony jest zasadniczym błędem metodologicznym. Dla potwierdzenia założonej tezy porównuje on bowiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta